Staliśmy przed domem. Federico właśnie miał wejść gdy go zatrzymałam.
- Poczekaj. Możemy chwilę pogadać.?- mój głos się trząsł. Strasznie się bałam, ale czułam że jeśli teraz nie powiem mu co tak naprawdę czuję to już nigdy tego nie zrobię. To był ten moment.
- Jasne. O co chodzi? - podszedł do mnie z jak zwykle nieziemskim uśmiechem.
Jeszcze chwilę to potrwało zanim zebrałam w sobie wszystkie myśli.
- Bo wiesz chodzi o to..że..no bo- zaczęłam się jąkać. Nagle zapomniałam wszystkich słów.
- Spokojnie.- złapał mnie za rękę.- Zacznij jeszcze raz.
Dlaczego on musiał być taki kochany? Postanowiłam dać z siebie wszystko.
- Chodzi o to że ja cię kocham Fede.- wreszcie to powiedziałam. Spojrzałam na jego twarz. Widniało na niej zaskoczenie. Stał z szeroko otwartymi oczami.
- Słuchaj Fran..-zaczął , ale ja nie dałam mu dokończyć. Pochyliłam się i złożyłam na jego ustach gorący pocałunek. Chłopak nie protestował. To był dla mnie znak...
~~~~*~~~~
Oczami Federico.
Wyznanie Francesci strasznie mnie zszokowało. Nagle mnie pocałowała. Co najdziwniejsze odwzajemniłem ten pocałunek. Nie wiem dlaczego..
- Czyli to znaczy że też mnie kochasz.- powiedziała rozpromieniona. Byłem zmieszany. Znałem ją tak długo i nigdy nie myślałem o niej jak o dziewczynie...A może teraz jest inaczej? Może powinienem dać jej szansę ?
- Fran słuchaj. Tak naprawdę nie wiem co znaczył dla mnie ten pocałunek. Ale myślę że mogę dać nam szansę.
- Serio!!- pisnęła i rzuciła mi się na szyję. Następnie weszliśmy do środka.
~~~~*~~~~
Nastał nowy dzień.Wstałem dość wcześnie i zszedłem do kuchni. Olga pichciła już jakieś pyszności. Zrobiłem sobie herbatę gdy weszła Viola.
- Jak się podobała impreza?- zapytała i także zrobiła sobie herbatę.
- Było super. Dzięki. -odpowiedziałem.
- Czyli ty i Fran od teraz jesteście razem??- poruszała brwiami.
- No tak.
- Bardzo się cieszę. Pasujecie do siebie.- podeszła i pocałowała mnie w policzek. Później ubraliśmy się, odświeżyliśmy i ruszyliśmy do studia. Po drodze zauważyłem Ludmiłę. Przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Zobaczyła mnie i zaczęła kierować się w naszą stronę.
- Hej.-powiedziała przyjaźnie. Myślałem że Viola ją zignoruję i pójdzie przed siebie ale było całkiem inaczej.
- Hej- odpowiedziała równie miło.- Idziesz do studia? - zapytała.
- No tak. - blondynka zrobiła szeroki uśmiech.
- To chodź z nami.-zaproponowała Violetta.- A gdzie masz Nati?
- Poszła z Maxim.
I właśnie w tym momencie zaczęły plotkować. Dogadywały się świetnie. Przez całą drogę buzie im się nie zamykały i głośno się śmiały. Przyglądałem się Ludmile. Teraz była sobą i tak jest najlepiej. Jest naprawdę urocza, ma śliczne oczy i anielski głos. Viola w oddali zauważyła Leona i postanowiła do niego biec. Przytuliła Ludmile co bardzo ją zaskoczyło i uciekła do chłopaka zostawiając nas samych.
- Widzę że moja przyjaciółka cie polubiła.- zwróciłem się do niej.
- Tak myślisz?- przystanęła na chwilę.- Naprawdę się staram, ale nie wiem czy i tak nie jestem dla nich za słaba. Wszystkie dziewczyny tutaj są śliczne i pięknie śpiewają a ja....
Złapałem ją za ręce.
- Co ty wygadujesz? Jesteś śliczna. Musisz w to uwierzyć. A w twoim glosie można się zakochać. Coś o tym wiem.- przytuliłem ją. Dziewczyna chyba dobrze czuła się w moich ramionach bo staliśmy tak jeszcze przez dłuższą chwilę.
- Fede kochanie!- usłyszałem za sobą głos Fran. Odwróciłem się, a ona mnie pocałowała.
- To ja już pójdę.- Ludmiła przewiesiła torbę przez ramię i ruszyła.
Wtedy Fran zrobiła mi scenę zazdrości.
- Co to miało być!! Miałeś na mnie czekać. A ty co ?? Przytulasz się z tą żmiją!!- zaczęła krzyczeć.
- Nie mów tak. To naprawdę miła osoba.
- Teraz jeszcze ją bronisz?? A może to z nią chcesz być?- Fran ciągle była mega zdenerwowana.
Musiałem szybko coś wymyślić.
- Z Ludmiłą..haha. Nigdy.- zacząłem coś wymyślać.- Spójrz na nią i na siebie. Nie ma z tobą szans. Ty jesteś piękna a ona..- mówiłem to co nie jest prawdą.
Francesca spojrzała za mnie a później spuściła wzrok. Raptownie się odwróciłem i ujrzałem zaszklone oczy Ludmiły. Wszystko usłyszała??
- Ja..tylko- próbowała powstrzymać łzy. - Wróciłam po zeszyt bo mi wyleciał.- podniosła go z ziemi i uciekła.
- Ludmiła!!- chciałem za nią pobiec, ale Fran mnie przytrzymała.
- Zostaw ją. Lepiej niech zna prawdę.- przytuliła mnie.
Tylko że wszystko to co powiedziałem było kłamstwem. Chciałem po prostu uspokoić swoją dziewczynę i lepszego pomysłu nie miałem.
Teraz czułem się jak skończony gnojek...
- Hej.-powiedziała przyjaźnie. Myślałem że Viola ją zignoruję i pójdzie przed siebie ale było całkiem inaczej.
- Hej- odpowiedziała równie miło.- Idziesz do studia? - zapytała.
- No tak. - blondynka zrobiła szeroki uśmiech.
- To chodź z nami.-zaproponowała Violetta.- A gdzie masz Nati?
- Poszła z Maxim.
I właśnie w tym momencie zaczęły plotkować. Dogadywały się świetnie. Przez całą drogę buzie im się nie zamykały i głośno się śmiały. Przyglądałem się Ludmile. Teraz była sobą i tak jest najlepiej. Jest naprawdę urocza, ma śliczne oczy i anielski głos. Viola w oddali zauważyła Leona i postanowiła do niego biec. Przytuliła Ludmile co bardzo ją zaskoczyło i uciekła do chłopaka zostawiając nas samych.
- Widzę że moja przyjaciółka cie polubiła.- zwróciłem się do niej.
- Tak myślisz?- przystanęła na chwilę.- Naprawdę się staram, ale nie wiem czy i tak nie jestem dla nich za słaba. Wszystkie dziewczyny tutaj są śliczne i pięknie śpiewają a ja....
Złapałem ją za ręce.
- Co ty wygadujesz? Jesteś śliczna. Musisz w to uwierzyć. A w twoim glosie można się zakochać. Coś o tym wiem.- przytuliłem ją. Dziewczyna chyba dobrze czuła się w moich ramionach bo staliśmy tak jeszcze przez dłuższą chwilę.
- Fede kochanie!- usłyszałem za sobą głos Fran. Odwróciłem się, a ona mnie pocałowała.
- To ja już pójdę.- Ludmiła przewiesiła torbę przez ramię i ruszyła.
Wtedy Fran zrobiła mi scenę zazdrości.
- Co to miało być!! Miałeś na mnie czekać. A ty co ?? Przytulasz się z tą żmiją!!- zaczęła krzyczeć.
- Nie mów tak. To naprawdę miła osoba.
- Teraz jeszcze ją bronisz?? A może to z nią chcesz być?- Fran ciągle była mega zdenerwowana.
Musiałem szybko coś wymyślić.
- Z Ludmiłą..haha. Nigdy.- zacząłem coś wymyślać.- Spójrz na nią i na siebie. Nie ma z tobą szans. Ty jesteś piękna a ona..- mówiłem to co nie jest prawdą.
Francesca spojrzała za mnie a później spuściła wzrok. Raptownie się odwróciłem i ujrzałem zaszklone oczy Ludmiły. Wszystko usłyszała??
- Ja..tylko- próbowała powstrzymać łzy. - Wróciłam po zeszyt bo mi wyleciał.- podniosła go z ziemi i uciekła.
- Ludmiła!!- chciałem za nią pobiec, ale Fran mnie przytrzymała.
- Zostaw ją. Lepiej niech zna prawdę.- przytuliła mnie.
Tylko że wszystko to co powiedziałem było kłamstwem. Chciałem po prostu uspokoić swoją dziewczynę i lepszego pomysłu nie miałem.
Teraz czułem się jak skończony gnojek...
_____________
Dziękuję tym którzy czytają moje opowiadania :d
Wiem że nie są one tak bardzo dobre jak na nie których blogach, ale mimo tego wchodzicie tu i poświęcacie chwilę swojego czasu dla mnie :3
Kocham <3
Next= 5 kom.:D
super :) czekam na następny
OdpowiedzUsuńHmm... Nie mam czasu, brat z siostrą już mnie męczą, żebym odeszła od komputera i się z nimi pobawiła, więc napiszę tylko: Niech oni wreszcie będą razem <3 (tak, jestem trochę niecierpliwa) i czekam na next ;-)
OdpowiedzUsuńBoskie<33 Fanstastico :*
OdpowiedzUsuńLF4E
Plisssss napisz jeszcze dzisiaj proszęęęęęę :) :) Uwielbiam cie ;*
OdpowiedzUsuńPiszesz niesamowicie ;* FEDEMIŁA <3 <3 Głupi Feduś :)
OdpowiedzUsuńRozdział MEGA Wspaniały♥
OdpowiedzUsuńOmomo czytam twojego bloga od wczoraj i stwierdzam że jest genialny *.*
OdpowiedzUsuńKocham fedemiłe <3
Buuu czemu Fede Tag powiedział o Lu Fran ma mi sie odczepic !
Mam nadzieję ze Federico coś wymyśli i pięknie przeprosi Ludmi :*
Czekam na nexta *.*
Jejku ! Boski rozdział dodaj dzisiaj jeszcze jeden xD
OdpowiedzUsuńOmg co dalej? Jejku Fede po co ty to gadałeś? Olej Fran! Kurde ale sie wkreciłam. Piszesz zajebiście!
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńBoskie! *o*
OdpowiedzUsuńJak Fede tak mógł!
Biedna Ludmiła... >_<
Zmieniła się dla niego..., a on ją tak potraktował! xc
Kretyn.
Mam nadzieję że jeszcze zrobisz Fedemile! <33
Czekam na kolejny!
no to się porobiło...
OdpowiedzUsuńEhhh świetny, jak zawsze <333
Face palm(?)
OdpowiedzUsuńJaki idiota !!!!! (Chociaż i tak go kocham <3)
Nie lubie Fran i Fede jako pary, chociaż z serialu to ich dwoje lubie najbardziej...
Moja logika jest nielogiczna, ale najprawdpodobniej każdy człowiek....
ok, nie pisze wiecej.
Chcę, żebyś wiedziała, że jesteś #1
;* :
MECHI♥♡♥♡