środa, 16 kwietnia 2014

Rozdział 4

Oczami Ludmiły. 
Po tym jak krzyczałam na Federico nie miałam ochoty siedzieć na tej imprezie. Zdenerwowałam się , bo naprawdę nie rozumiem jego intencji. Wydaje mi się to bardzo dziwne, ale może nie potrzebnie od razu panikuję? Przez resztę wieczoru chłopak już nawet nie spojrzał w moją stronę. Bawił się z przyjaciółmi. Najczęściej widziałam go z Fran. Dziewczyna chyba coś do niego czuję, bo zawsze jak jest w pobliżu ma szeroki uśmiech na twarzy, rumieni się a czasami nawet krępuję. Nie żeby mnie to obchodziło. Podeszłam do Nati która stała z Maxim. On był jej "miłością życia". Bynajmniej tak mi się zwierzała. Niestety nigdy mu o tym nie powiedziała bo wie że chłopak nie czuję tego samego. 
- Możemy chwilę porozmawiać.?- zapytałam na co Maxi się ulotnił zostawiając nas same. - Mam dosyć...- powiedziałam i usiadłam na kanapę. 
- Dosyć ?? Czego??- przyjaciółka nie bardzo rozumiała.
- Tego że jestem jaka jestem. Że boję się do kogoś zbliżyć, z kimś się zaprzyjaźnić..- zaczęłam mówić to co leżało mi głęboko w serduszku. - Tego że odsunęłam wszystkich od siebie przez własną głupotę. 
Naprawdę tak się czułam. Dzisiaj gdy jestem na tej imprezie nareszcie zrozumiałam, że tak naprawdę potrzebuję bliskości drugiej osoby. Nadszedł ten czas w którym powinnam wrócić do normalności, czas w którym nareszcie będę mogła być sobą. Minęło 10 lat. To chyba wystarczająco dużo. Już nie chcę żyć w samotności. 
- Ludmiła rozumiem cię. Ale przecież nic nikomu nie zrobiłaś. Fakt że byłaś wredna, ale teraz gdy pokażesz jaka jesteś naprawdę wszystko się zmieni. - powiedziała Nati. 
Może miała rację? Tylko jak mam zacząć? W tym momencie do moich uszu dotarł prześliczny głos Fede. Violetta wpadła na pomysł z karaoke. 
- Wiem jak możesz zacząć!- wykrzyczała Nat. - Przez muzykę. Wyśpiewaj to co leży ci na sercu. Teraz jest odpowiedni moment. - pokazała w stronę Federico, który właśnie skończył i poszedł do kuchni. 
Ujrzałam czarny fortepian. Po namyśle podeszłam do niego i zaczęłam grać. Zapanowała cisza. Wszyscy wytrzeszczyli oczy i skupili się na mojej osobie. Ja natomiast dałam się ponieść emocją. 
Zaśpiewałam własny utwór który oddaję całą moją historię. Włożyłam w to całe swoje serce. Moje oczy były zaszklone. Skończyłam. W salonie dalej panowała cisza. Spojrzałam na dziewczyny. Każda bez wyjątku wzruszyła się moim śpiewem. Stały ocierając łzy. 
- Przepraszam.- powiedziałam i wybiegłam z domu. Nie chciałam aby wszyscy widzieli jak ryczę. 
Usiadłam na najbliższej ławce jaką napotkałam. Łzy lały mi się strumieniami. Po raz pierwszy otworzyłam się tak przed ludźmi. Nagle na swoim ramieniu poczułam czyjąś dłoń. Odwróciłam się z myślą że no Natalia. Jednak ku mojemu zaskoczeniu to nie była ona.
- Wszystko w porządku.- przede mną stał  Federico. Otarłam szybko łzy. 
- Tak. Właśnie szłam do domu..- przerwałam bo chłopak usiadł obok mnie. 
- A więc to ciebie szukałem.- uśmiechnął się. O czym on mówi? Odbiło mu?
- Nie bardzo rozumiem.- spojrzałam na niego. 
- Gdy tu przyjechałem szłem przez park. Usłyszałem czyjeś śpiewanie. Chciałem podejść ale podbiegł do mnie tłum fanów. Ta osoba zniknęła. Codziennie chodziłem do parku z nadzieją ze jeszcze raz usłyszę ten cudowny głos. Teraz już wiem że to byłaś ty.
Zupełnie mnie zamurowało. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Te słowa sprawiły że zrobiło mi się bardzo miło i od razu  pożałowałam że tak na niego wcześniej naskoczyłam. 
- Strasznie przykro mi z powodu twojej historii. Sama napisałaś tą piosenkę ?- mówił dalej. 
Przytaknęłam tylko twierdząco głową na co chłopak obdarzył mnie pięknym uśmiechem. - Jest śliczna.-dodał.
Podziałam impulsywnie i bardzo mocno się w niego wtuliłam. Chłopak nie protestował. Czułam bicie jego serca , wdychałam zapach jego perfum. Było mi tak przyjemnie jak jeszcze nigdy. Chwila ta nie trwała długo bo przed nami pojawiła się Francesca. 

~~~~~*~~~~
Oczami Francesci.
Po tym jak Ludmiła zaśpiewała swoją piosenkę wszyscy byli oszołomieni. Dziewczyny się wzruszyły. Ja także. Mimo tego i tak dalej nie chciałam aby weszła do naszej grupki. Potem wybiegła z domu a Fede za nią. Poczułam złość i zazdrość. Zastanawiałam się dlaczego za nią pobiegł..Ja kocham się w nim już ponad 2 lata. Nigdy mu tego nie powiedziałam bo bałam się że to zniszczy naszą przyjaźń. Ale teraz już tak nie mogę. Za każdym razem gdy go widzę mam ochotę się na niego rzucić. W szafce mam przypięte nasze wspólne zdjęcie i na każdej przerwie na nie spoglądam. Straciłam dla niego głowę i nie chciałam żeby jakaś inna mi go odebrała. Postanowiłam że pójdę ich poszukać. 
Gdy ich dostrzegłam rozmawiali ze sobą. Stałam zbyt daleko aby usłyszeć o czym mówią. Jednak gdy po chwili się przytulili szybko do nich podbiegłam. 
- O tutaj jesteś.!- zwróciłam się do przyjaciela na co się od siebie oderwali.- To jest impreza powitalna dla ciebie a ty uciekłeś..
- Nie uciekłem. - zaśmiał się a ja poczułam dreszcze. Kochałam gdy się uśmiechał. Kochałam go całego. - Ja tylko przyszłem sprawdzić czy z Lu wszystko w porządku.- spojrzał na nią i puścił jej oczko. 
- To teraz już wracajmy- powiedziałam lekko wkurzona i pociągnęłam go za rękę. 
- Czekaj!- zatrzymał się. - Idziesz z nami.- zapytał blondynki. 
- Nie pójdę do domu. Przekaż Nati że będę na nią czekała.- odpowiedziała.
- To w takim razie do jutra. - rzucił jej na pożegnanie. 
- Na pewno.- obdarzyła go uśmiechem i powoli odchodziła. Czułam jak we mnie wszystko się gotuję. Federico chyba bardzo ją polubił...a przecież nawet jej nie zna. A ja to co innego. Znamy się od bardzo dawna...Chyba czas abym mu powiedziała co do niego czuję..


_____________________
No i kolejny rozdział gotowy :D
Liczę na wasze szczere opinię. 
Next = 5 kom.
 

10 komentarzy:

  1. chcesz szczerą opinię?
    Jesteś zajebi*ta ! :D
    Poważnie,piszesz fenomenalnie ;)
    Mam tylko jeden mankament, który strasznie rzucił mi się w oczy. Tam w jednym miejscu napisałaś "szłem" zamiast "szedłem". ;)
    ale to drobiazg.
    Pewnie myślisz, że czepiam się o byle co, ale no...
    I tak Cię uwielbiam, Twoje opowiadanie ♥
    jesteś wspaniała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne ale... zmeień czcionke na blogu !Bo nie wyswietlaja sie a z kreseczka i tp

    OdpowiedzUsuń
  3. Aleeeee extra!
    Nigdy bym nie pomyślała że ktoś stworzy taką ciekawą historię! ;D
    Fedemila rządzi! <33333
    Z niecierpliwością czekam na kolejny!!! ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Extra !!
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  5. WSPANIAŁY!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. KOCHAM TO JEST BOSKIE!
    Czekam na rozdział
    Zapraszam do mnie fedemilidealnapara.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny !!
    Czekam na next ;3
    Serio świetne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. GENIUSZ!!!! ; 3



    ^.^ :
    MECHI♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń